Spotkanie z obcojęzycznymi studentami w ramach przyjazdu zorganizowanego z Centrum Współpracy Młodzieży Gdynia
Dodane przez alien dnia 17 listopad 2008 19:00:10

Good morning...Dzień dobry...Привіт! (Wymowa: Prywit!)... dila mszvidobisa... Bună ziua...Salut.... Zdrastvooyte.... Dobriy den'.....oj ależ było polilingistycznie;) Ale co to dla nas-poradziliśmy sobie, nikt języka nie połamał na szczęście!!


Rozszerzona zawartość newsa
15 listopada (tego roku-2008)zapadnie w nasze głowy bardzo miłym i sympatycznym wspomnieniem. Ponieważ tego dnia odwiedzili nas nasi „przyjaciele” z zagranicy...a wiecie skąd dokładniej??....Z Ukrainy, Białorusi, Gruzji i Mołdawii;) spędziliśmy razem cały dzień i nieźle się bawiliśmy...Na początek i w trakcie też oczywiście ciasta, ciasteczka, cukiereczki i inne słodkości (a niech poznają naszą polską gościnność, a my ich, bo też zostaliśmy poczęstowani słodyczami tamtejszych produkcji-PYCHOTA!)...Wtedy kolej na nas-zaprezentować nasze grupy gościom, opowiedzieć, co robimy i jak wygląda nasz wolontariat...Podobało im się bardzo...Następnie zaciągnęliśmy ich do udziału w mini scenkach ratowniczych-proste przypadki, ależ było przy tym śmiechu, drżenia rąk i zdjęć-fotoreporter kręcił się wszędzie, goście gubili się pomiędzy scenkami, a „mała Ania” jak zwykle w centrum zainteresowania (ta to ma powodzenie-nie tylko u facetów, ale u kobiet również)-jedyną wadą był fakt, że nie mogła rozdawać autografów...A na innych scenkach krew się lała, (ale tylko taka z plakatówki), jakieś gumowe złamania i leniwy poszkodowany z urazem kręgosłupa...uff...Wszyscy sobie o dziwo całkiem nieźle poradzili jak na pierwszy raz...Congratulations!!!...A kiedy emocje już opadły-nasi goście zamienili nas rolami i zrobili swoją część przedstawienia...Och jak było kolorowo, muzycznie, śpiewnie, tanecznie i dowcipnie, grano również na pianinie-cóż za wspaniałe odprężenie po ciężkim tygodniu nauki czy też pracy...Ale niestety w konkursie wiedzy geograficznej wypadliśmy kiepsko, ale nie przejmujemy się, ponieważ oprowadzono nas za pomocą zdjęć i prezentacji po pięknych miejscach, które warto odwiedzić w Ukrainie, Białorusi i Mołdawii;)...Zaimponowaliśmy naszym gościom organizując pokaz z omówieniem-z użyciem torby R1 i deski ortopedycznej, byli zachwyceni, a nasz poszkodowany nie mógł się opędzić, od paparazzich;)...i jeszcze małe zademonstrowanie AED (mówiącego w języku rosyjskim) oraz ćwiczenia z jego użyciem chętnych Ukrainek-Kateryny i Anny;)...święta święta święta-tak tak-ale do nich daleko a my już rozdaliśmy prezenty i sami również zostaliśmy obdarowani;) i czas najwyższy na obiad-brzuszki zaczęły głośno demonstrować, że zostały zaniedbane;) prawdziwa polska kuchnia-pomidorówka (na pierwsze) oraz ziemniaczki z schabowym i surówkami oraz kompotem (na drugie)-ależ palce lizać!!...my w tym czasie małe porządki, najedzeni i zadowoleni, jednak nie mogliśmy pozwolić sobie na sjestę, już czekała na nas pani przewodnik...Tak, więc powoli spacerkiem zmierzaliśmy do muzeum w Wejherowie (po drodze zahaczyliśmy o czołg oraz park miejski im. Majkowskiego-gdzie polubiły nas głodne kaczuszki)....Tuż przed wejściem-korowód weselny;) jaka dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga limuzyna;) no i nasza pani przewodnik-kolorystyczne opowiadania o historii rodu Wejhera (założyciela miasta), podziemia klasztoru z trumnami jego rodziny oraz mnichów franciszkańskich z dawnych czasów, ratusz i depta oraz słynny „batman forever” a także Kalwaria Wejherowska, eksponaty zgromadzone w Pałacu Przebędowskich w Muzeum Piśmiennictwa Kaszubsko-Pomorskiego, stary wóz strażacki-wszystko to zrobiło ogromne wrażenie i dostarczyło niezapomnianych przeżyć naszym gościom;)....Gdyby jeszcze ta pogoda była wieczorkiem lepsza...ale cóż chrzest bojowy też musiał być!!...jeszcze wesoła wycieczka na dworzec skm i czas się żegnać-niewiarygodne...tak szybko minęło??...ostatnie uściski i bay bay....i pojechali....zrobiło się tak cicho...ale teraz kolej na nas-kiedy jedziemy na wycieczkę odwiedzić naszych kolegów;) ??

Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim obecnym, którzy przyczynili się do tak miłej atmosfery:
-(z Polski) Monika, Karolina, Patrycja, Kamil, Karol, Robert i Bartek
-(z Ukrainy) Antoninie, Katherynie (x2), Annie, Romanowi, Artemowi i Vyacheslawowi -(z Mołdawii) Annie
-(z Białorusi) Yuliyi
-(z Gruzji) Gvantsie
Oraz nieobecnym (z przyczyn wyższych):
-(z Polski) Marzena oraz Martyna (zaocznie)

P.S. JUŻ NIEBAWEM NA TWORZĄCEJ SIĘ GALERII ZDJĘCIA Z TEJ IMPREZY:)

Zarząd GRM i SIM